Czuję, że wszystko wymyka mi się z rąk i to nie jest moja wina. Jedyne w czym zawiniłam, to to, że za bardzo zaufałam i teraz muszę patrzeć, jak ludzie być może nie zdając sobie z tego sprawy ranią mnie i sprawiają, że mam ochotę naprawdę 'pierdolnąć uczuciami o ścianę'. Przychodzą nowi przyjaciele, ale co z tego, jeśli boję się ufać ludziom przez tych, którzy są dwulicowi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz